Testujemy: wózek spacerowy dla kota?

Nasz człowiek zastanawiał się czy nie kupić nam wózka spacerowego. Uznał, że jeśli nie wychodzimy a bardzo lubimy oglądać otoczenie z okna to może zadowoleni bylibyśmy z wycieczek do parku wózkiem. Wyprowadzanie nas na smyczy odpada ponieważ jest nas dwójka, w parku są psy i nasz człowiek mógłby sobie z nami nie dać rady w krytycznej sytuacji a i lepiej do takich nie dopuszczać.


Oglądnęliśmy naszym człowiekiem sporo wózków dostępnych w sklepach internetowych. Wózki te, chociaż reklamuje się je jako także dla kotów, przeznaczone są dla psów.

Siatka w budach oglądanych przez nasz wózków jest słaba (zazwyczaj cienka moskitiera) i kot łatwo może ją potargać kilkoma machnięciami łap. W wielu wózkach jest z tyłu okienko z jakiegoś przejrzystego tworzywa, które też szybko ulegnie kocim pazurom. Te detale wózków sprawiają, ze chcąc mieć pewność, że kot nie wyskoczy z wózka i pogna w siną dal trzeba kota przypiąć smyczą do wózka, a co to za przyjemność siedzenia w wózku na smyczy – to mało wygodne dla kota. Nasz człowiek nie mógł też zrozumieć dlaczego producenci podają wymiary zewnętrzne wózka (szerokość i długość wg rozstawienia kół i wysokość do rączki) a nie wymiary budy. Zadzwonił do kilku oferentów wózków i nikt tych wymiarów nie potrafił mu podać… a przecież to jest ważne ile miejsca będzie miał kot a nie to jaki jest rozstaw kół. Z obliczeń człowieka wynikało, że dla nas dwóch taki wózek będzie za mały. Nie udało mu się znaleźć wózków dla kotów (psów w tradycyjnym sklepie, więc nie mógł sam zmierzyć.

Można wprawdzie kupić wózek dla „bliźniąt” ale cienka siatka nie zachęca do wożenia w nim kotów. Udało nam się znaleźć w zachodnich sklepach super wózki: duże i z metalową siatką. Te wózki dedykowane są dla kotów. Koszt takiego wózka to 140$ ( około 525 zł) za pojedynczy i 370$ (około 1370 zł) za podwójny a do tego dochodzą koszty wysyłki. To sporo. A jeszcze istnieje ryzyko, że kot nie będzie chciał jeździć na spacery.


Nasz człowiek zastanawiał się nad tym czy nam podałby się takie spacery. Jak będzie się czuł kot w wózku, kiedy wokół trawa zachęca do biegania, drzewa do wspinania latają muszki na które można polować? Uznał, że jemu byłoby przykro, więc nam chyba też. My mu tego nie podpowiemy. Jeśli ktoś ma doświadczenie ze spacerami kota w wózku prosimy o podzielenie się swoimi spostrzeżeniami. Plany zakupu dla nas wózka zostały odłożone.

Niech kot będzie z Wami!

Set & Thot