Testujemy: drapak sanki (nie polecamy)

Gdy zbliżają się Mikołajki i Święta Bożego Narodzenia, sklepy z artykułami dla zwierząt oferują różnego rodzaju świąteczne zabawki, gadżety a nawet karmę w świątecznych opakowaniach. Cena tych produktów jest znacznie zawyżona (świąteczna), co do ich faktycznej wartości a bywa, że i co do przydatności.


My dostaliśmy już prezent mikołajkowy od sklepu, w którym nasz człowiek robi dla nas cyklicznie zakupy. Ten prezent to drapak sanki. Drapak sanki wykonany jest z klejonej tektury falistej. Wymiary: długość 47, 5 cm, szerokość 19 cm, wysokość 10 cm. Boki drapaka (płozy) oklejone są słabej jakości papierem z nadrukiem kotów w czapkach Mikołaja i śnieżynek. Do drapaka dołączona jest malutka saszetka z kocimiętką. Producent reklamuje drapak jako „zimowe sanki do wygodnego leniuchowania i codziennej pielęgnacji pazurów”.

Widzicie na zdjęciu zdziwienie Thota? Thot zastanawia się, jak na takim małym drapaku kot ma wygodnie leniuchować… Z drapaniem sanek też nam się za bardzo nie udało, choć próbowaliśmy. Bardziej podobało nam się obgryzanie góry „płozy” sanek… co dla odmiany bardzo nie podobało się naszemu człowiekowi ponieważ producent sanek nie napisał jakiego kleju użyto do ich klejenia.


Z drapaniem sanek też nam się za bardzo nie udało, choć próbowaliśmy. Bardziej podobało nam się obgryzanie góry „płozy” sanek… co dla odmiany bardzo nie podobało się naszemu człowiekowi ponieważ producent sanek nie napisał jakiego kleju użyto do ich klejenia.

Sanki są niestabilne i przewracają się, o czym przekonał się Thot.

Tak wyglądały nasze sanki po ich półgodzinnym testowaniu

Musimy do czegoś się przyznać… zazwyczaj, jak człowiek pokazuje nam coś nowego od razu się tym musimy zająć a sanki w ogóle nas nie zainteresowały. Gdy tak przez parę godzin nie podchodziliśmy do nich nasz człowiek wylał na nie parę kropli waleriany (stąd widoczna na zdjęciach plama na drapaku), co od razu nas do nich przyciągnęło.

Resumując: drapak sanki jest bardzo mały (dorosły kot się na nich nie położy), jest niestabilny, nie wiadomo, jakiego kleju użyto a wywinięta góra sanek zachęca kota do jej obgryzania. Choć cena sanek jest niewygórowana (15 – 20 zł) z wyżej wymienionych powodów odradzamy ich zakup. Jeśli ktoś jednak ma ochotę je kupić zachęcamy do samodzielnego ich wykonania. Wystarczy wyciąć tekturę w kształcie płozy (leżąca mała litera el) i postępować tak, jak opisaliśmy w artykule o drapaku dla kotów.

Robiąc sememu sanki można dopasować ich wielkość do wielkości kota (warto zrobić je też dwa razy wyższe) i ma się pewność, że sanki nie są toksyczne dla kota – poszczególne elementy należy skleić klejem wikol ponieważ inne kleje ze względu na zawartość toksycznych związków, w tym niektóre trujących, nie nadają się do klejenia zabawek i sprzętów dla kotów. Boki sanek (płozy) można okleić świątecznym ozdobnym papierem na prezenty. Radzimy też przemyśleć to, czy robić drapak w kształcie sanek – kot będzie obgryzał ich górę. Naszym zdaniem wystarczy zrobić prosty drapak i okleić jego boki świątecznym papierem i prezent na Mikołajki/pod choinkę gotowy.

Niech kot będzie z Tobą

Set & Thot