Piłka Rollo Trixie

Thot w prezencie urodzinowym dostał interaktywną zabawkę dla kotów – piłkę „Rollo” znanej firmy Trixie  produkującej zabawki dla zwierząt. Zabawki tej firmy zazwyczaj spełniają zarówno oczekiwania kotów, jak i ich ludzi. Napisaliśmy zazwyczaj ponieważ piłka „Rollo” zawiodła zarówno nas, jak i naszego człowieka.


Piłka dla kota „Rollo” o średnicy 6 cm wykonana jest z plastiku i wyposażona jest w silnik napędzany 3 bateriami  LR44 dołączonymi do zabawki. Z założenia w piłce powinno świecić ledowe światełko. Piszemy z założenia ponieważ w piłce Thota nie świeciło (sklep, w którym ją nasz człowiek kupił, zwrócił pieniądze). Zdziwił nas trochę sposób uruchamiania zabawki: jeśli piłka ma mieć załączone światełko LED baterie wkłada się odwrotnie niż w przypadku, kiedy piłka ma działać bez światełka. „Rollo” włącza się przyciskiem znajdującym się na piłce.

Piłka „Rollo” samodzielnie toczy się i wibruje po podłodze, gdy napotka na przeszkodę automatycznie zmienia kierunek. Musimy przyznać, że świetnie sobie z tym radzi. Niestety plastikowy „Rollo” wydaje bardzo głośne odgłosy podczas toczenia się po parkiecie, panelach czy kafelkach. Dywan spowalnia (a bywa, że hamuje) piłkę.


My po włączeniu piłki, zainteresowaliśmy się nią jako nowością. Po niecałych 10 minutach piłka przestała nas interesować. Producent reklamuje „Rollo” jako zabawkę wspierającą aktywność i pobudzająca instynkt łowiecki. A my się pytamy, jaki kot ma ochotę polować na trzaskającą kulę? A co ze zdobyczą? Polowanie kota musi wieńczyć dopadnięcie zdobyczy, triumfalne niesienie jej w zębach a następnie okładanie tylnymi łapami w celu ogłuszenia czy też wręcz zabicia. Niestety tego z plastikowym „Rollo” nie da się zrobić. Kupując tę zabawkę nasz człowiek miał świadomość tego, że zabawka może nas nie zainteresować. Zdecydował się na zakup ze względu na światełko LED ponieważ lubimy zabawę z laserami i myślał, że może to światełko nas chociaż trochę zainteresuje ale niestety nie dane było nam tego sprawdzić chociaż jest to mało prawdopodobne ze względu na halsowanie piłki. Bardzo duży odsetek kotów lubi biegać po domu za laserowym punktem ale zabawę tę (nie powinna ona trwać długo) trzeba skończyć zabawą, w której kot może dopaść zdobycz (np. zabawa z wędką, myszką, kulką zgniecionego papieru). Kot po nieudanej pogoni za zdobyczą czuje się tak, jak wędkarz, który przychodzi z pustym plecakiem.

My piłki „Rollo” nie polecamy. Jest małe prawdopodobieństwo, że stanie się ona ulubioną zabawką kota. Naszym zdaniem cena zabawki – 13,61 EUR na Amazon (około 57 zł), 30-35 zł w polskich sklepach internetowych – jest wygórowana. Nasza piłka działa może jakieś 3 godziny (sprawdzanie a ”może się nią zainteresują) – baterie się zużyły. 3 baterie LR44 w zależności od producenta kosztują 6 – 10 zł.
Niech kot będzie z Tobą

Set & Thot

PS

Rozbawił nas opis zabawki jednego z wiodących sklepów internetowych dla zwierzą. Piłka ponoć cały czas angażuje uwagę kota a ponieważ jest bezpieczna kot może bawić się nią sam, jak nie ma człowiek w domu. My potrafimy zrobić wiele rzeczy (na przykład otwierać sobie samodzielnie drzwi w mieszkaniu, otwierać drzwi do lodówki i obsłużyć się tym, na co mamy ochotę) ale nie wpadliśmy jeszcze na to, jak samodzielnie uruchomić tę piłkę.