Recenzja powieści “Smętarz dla zwierzaków”

KLAUDIA PIWOŃ

Strach, który nie umiera

Autora, jakim jest Stephen King, raczej nikomu nie trzeba przedstawić. Jest to twórca takich kultowych książek jak: „Lśnienie”, „Zielona Mila”, „Doktor Sen”, „To”, „Kerrie” i wiele więcej. Warto również dodać, że wszystkie z wymienionych książek doczekały się ekranizacji, niektóre więcej niż jednej. Jego ciekawie poprowadzone historie oraz barwny styl pisania zachwyca wielu czytelników, bez względu na to ile mają lat oraz z jakiej części świata pochodzą.

Cmentarz dla zwierząt to kolejna ze znakomitych książek Stephena Kinga. Jej pierwsze wydanie ukazało się 14 listopada 1983 roku, a tytuł oryginalny brzmiał – „Pet Sematary”. W Polsce książka to uzyskała dwa różne tytuły – „Smętarz dla zwierzaków” i „Cmętarz zwieżąt”. Tak jak miało to miejsce z innymi wspomnianymi już tworami autora, ten również doczekała się ekranizacji. Pierwszą z nich był film „Smętarz dla zwierzaków” z 1989 roku w reżyserii Mary Lambert, najbardziej aktualną produkcją jest natomiast film o tym samym tytule, który tym razem wyreżyserowany został przez Kevina Kolsch oraz Dennisa Widmyer.
Akcja powieści rozgrywa się w spokojnym miasteczku Ludlow, gdzie doktor Louis Creed wraz z rodziną zamieszkuje dom w pobliżu tajemniczego cmentarza dla zwierząt. Główny bohater, będący lekarzem, odkrywa, że cmentarz ten ma niezwykłą moc przywracania zmarłych do życia. Jednak, jak się okazuje, nieśmiertelność ma swoją cenę i przeradza się w koszmar, który niweczy zdrowy rozsądek.


„Cmentarz dla zwierząt” to powieść, która eksploruje temat śmierci i tęsknoty za utraconymi bliskimi. Autor skrupulatnie analizuje wpływ żałoby i straty na psychikę człowieka, a jednocześnie zadaje pytanie: Jak daleko jesteśmy w stanie sięgnąć, aby odzyskać to, co straciliśmy? King kieruje naszymi lękami i najskrytszymi pragnieniami, odsłaniając mroczne zakamarki naszej natury. Język użyty przez Kinga jest dynamiczny i prowadzi czytelnika przez ciemne zakamarki historii. Autor doskonale balansuje na granicy realizmu i nadnaturalności, tworząc atmosferę pełną niepewności i nieodpartej fascynacji. Czytelnik jest pochłaniany przez strony powieści, pragnąc poznać kolejne tajemnice ukryte wewnątrz jej opowieści.

Stephen King zręcznie konstruuje napięcie, stopniowo zasiewając w umyśle czytelnika poczucie grozy i nieuchronnej tragedii. Opisuje charaktery postaci w sposób przekonujący, ukazując ich wewnętrzne konflikty i zmaganie się z własnymi lękami. W szczególności Louis Creed to bohater, którego przemiana pod wpływem żądzy przywrócenia bliskich do życia stanowi trudny do zapomnienia obraz moralnego zatracenia.


Na szczególną uwagę zasługuje również postać kota o imieniu Church. Jest on niejednoznaczny i niezwykle trudny do oceniania. Z jednej strony jest to zwierzak domowy, którego darzy się pozytywnymi uczuciami jednak z drugiej, kiedy akcja powieści toczy się do przodu, staje się on zupełnie inny. Jest on niczym duch przechodzący sobie swobodnie między światami. Taka rola ponadto doskonale do niego pasuje. Można również uważać, iż to on w pewnym sensie wszystko zapoczątkował i w jakimś stopniu jest symbolem tego, co się później działo. Co więcej, jego wizerunek znajduje się na niektórych wydaniach książki, co tylko podkreśla, jak istotną postacią jest.

„Cmentarz dla zwierząt” to kolejne arcydzieło Stephena Kinga, które niezmiennie wzbudza emocje i pozostawia niezapomniane wrażenie. To książka dla tych, którzy kochają połączenie horroru z głębszym przesłaniem, dla tych, którzy nie boją się zagłębić w najciemniejsze zakamarki ludzkiego umysłu i najcięższych traum.