ALIAKSANDRA KUZMENKA
Patrząc na koty na obrazach średniowiecznych do głowy przychodzą jedynie słowa: – czy malarz nigdy nie widział kota? Jak inaczej wytłumaczyć fakt, iż koty, które spędzały swoje kocie życie na ulicach średniowiecznych miast, na obrazach nagle wyglądały tak niezdarnie, jakby zostały namalowane przez dziecko z przedszkola, albo wręcz strasznie, jak jakieś potwory – na dodatek – z ludzką twarzą. Zaczynasz wątpić, czy koty w ogóle istniały w średniowieczu.
Oczywiście że tak, co więcej malarze na pewno je widzieli. A kwestia wyglądu kotów jest powiązana z religią. W tych czasach większość ludności nie miała dostępu do edukacji, przez co czytać umieli tylko członkowie Kościoła Katolickiego albo ludzie bogaci, aczkolwiek religia była bardzo istotnym elementem kultury i życia w Europie. Obrazy były swojego rodzaju sposobem, w jaki Kościół głosił swoją doktrynę. I zwierzęta na obrazach nie były elementem ozdobnym, tylko symbolami. Na koty niestety padł symbol zła we wszystkich postaciach.
Stało się tak przez to, że przed rozpowszechnieniem się chrześcijaństwa w kulturze Egiptu i w innych częściach świata koty były uważane za święte stworzenia. W dziełach sztuki tego okresu boginie często obrazowano w postaci kota. W chrześcijaństwie wręcz przeciwnie, stosunek do kobiety był dosyć negatywny, ponieważ uważano, że to przez Ewę Adam popełnił grzech i cała ludzkość została ukarana. Dlatego obraz kobiety poniekąd był symbolem grzechu i razem z nim koty również ze świętego zwierzęcia stały się stworzeniem diabła wraz ze zdominowaniem przez chrześcijaństwo innych religii. Dlatego koty na obrazach w czasach średniowiecza wcale nie miały przypominać realnych kotów, lecz miały ilustrować grzechy w najbardziej czytelny i przejrzysty sposób. Właśnie dlatego koty na obrazach mają twarze potwornie przypominające twarze ludzkie. Co więcej – wyraz ich twarzy nie jest neutralny w przeciwieństwie do innych postaci, często mają uśmieszek, niekiedy nawet złość. Oprócz tego często przyjmują nienaturalne pozycje – wszystko po to, by wyglądały najbardziej nieprzyjemnie i przerażająco, jak się da.
Z upływem czasu stosunek do kotów się zmienił w pozytywny sposób. I całe szczęście, że dziś traktujemy koty dobrze, a brutalne zachowania naszych poprzedników już wcale nie są akceptowane!