Przesądy o kotach

MARTYNA SZWARC

Koty towarzyszą człowiekowi już od dłuższego czasu. Na Bliskim Wschodzie zostały najprawdopodobniej udomowione już 9,5 tys. lat temu, a w Egipcie 3,5 tys. lat temu. Powoli stawały się nieodłącznym elementem jego życia oraz dość często były utożsamiane z światem nadprzyrodzonym. Umożliwiło to powstanie w wielu krajach przesądów, które dotyczą tych czworonożnych towarzyszy.

Zapewne jednym z najpopularniejszych przesądów w Polsce jest ten mówiący, że czarny kot przynosi pecha. Jednak skąd on się wziął? Aby odpowiedzieć na to pytanie należy cofnąć się do średniowiecza, które ironicznie było najbardziej pechowym okresem dla czarnych kotów. Wtedy to polowano i zabijano osoby, które były podejrzane o praktykowanie magii. Głównym celem były oczywiście wiedźmy oraz czarownice, które utożsamiano nie tylko z kotłem czy latającą miotłą, ale również z czarnymi kotami. Wtedy te mruczki stały się symbolem zła, wszelkich nieszczęść i chorób. Utrzymywało się to również później, a dowodem na to może być XVI-wieczny, włoski przesąd. Wierzono bowiem, że czarny kot siedzący na łóżku zwiastuje nieuniknioną śmierć chorego. Niestety dany zabobon poniekąd utrzymuje się do dziś. Jednak nie wszędzie czarne futro było oznaką pecha. W Szkocji istniał przesąd, w którym obcy, czarny kot na ganku miał być oznaką nadchodzącego powodzenia. Należy jednak pamiętać, że kolor sierści tego czworonoga w żaden sposób nie wpływa na ilość szczęścia, czy pecha w naszym życiu.


Odnosi się to również do kolejnych przesądów, tym razem dotyczących białego mruczka. Jedno z nich, pochodzące najprawdopodobniej z ameryki, mówi o tym, że gdy biały kot przebiegnie komuś drogę lub ukaże się we śnie, ma być to znakiem szczęście i pomyślności. Z kolei gdy człowiek zobaczy go w nocy – ma być zwiastunem śmierci. Podobnie jest w Normandii z kotem szylkretowym. Jako ciekawostkę można podać również zabobon, pochodzący z Anglii: Gdy uczniowie zobaczą w drodze do szkoły białego kota, ma to być zapowiedz nadchodzących kłopotów. Wtedy osoba ta powinna splunąć lub obrócić się wokół własnej osi, a później przeżegnać, aby zapobiec nieszczęściu.

Oczywiście istnieje również mnóstwo przesądów, które dotyczą zachowań kota. Ich źródła należy szukać głównie w dawnych wierzeniach oraz mitologiach, gdyż i one miały swój udział w tworzeniu późniejszych, a także współczesnych zabobonów. W czasach Słowian dość często próbowano czytać z kocich zwyczajów. Najprawdopodobniej wtedy też wykreował się przesąd mówiący o tym, że gdy kot kichnie jeden raz zapowiada to deszcze, jednak gdy kichnie trzy razy – ma być to znakiem nadchodzącej choroby w rodzinie. Tak samo wierzono, że gdy kot myje się za uszami, ma to przepowiedzieć nadejście gości. Należało być również ostrożnym, aby nie urazić mruczka, ponieważ mogło to prowadzić do nieszczęść. Prawdopodobnie stąd wziął się przesąd, że nadepnięcie na koci ogon przynosi kłopoty finansowe.


Z kolei w dawnej Anglii mówiono, że dwa koty walczące w pobliżu umierającego człowieka lub grobu są tak naprawdę aniołem i diabłem, którzy walczą o daną duszę. Jednak utrzymało się przekonanie, że mruczek, który śpi z czterema łapami podwiniętymi pod siebie, jest znakiem nadchodzącego obniżenia się temperatury. Z kolei jeśli zdecydował się opuścić dom, miało być to znakiem nadejścia choroby. W Walii natomiast obserwowano kocie oczy, gdyż rozszerzenie się źrenic, zapowiadało nadejście deszczu.

Istnieje wiele przesądów na temat tych czworonogów, choć należy pamiętać, że różnią się one w zależności od kraju oraz panującej tam kultury. Przykładem może być zabobon holenderski, którego większość polaków może nie znać. Mówi on, że nie wolno wpuszczać kotów do pokojów, w których toczą się rodzinne rozmowy, ponieważ wtedy zwierzę rozniesie plotki po całej okolicy. Z kolei zabobonem w Ameryce jest to, że do nowego domu należy mruczka wprowadzać przez okno, a nie przez drzwi, ponieważ wtedy zapobiegnie to ucieczce zwierzęcia.

Choć obecnie wiele jest przesądów dotyczących kotów, to należy pamiętać, że nie są one prawdziwe. Kolor jego sierści nie powinien być wyznacznikiem szczęścia czy pecha, a z jego zachowania nie powinno się odczytywać pogody czy nadchodzących chorób. Wiele z tych zabobonów powstało, ponieważ często zwierzęta te były przez ludzi uznawane za część świata magicznego. Dziś koty już do niego nie należą, jednak nie wpłynęło to na fakt, że nadal są nieodłączną częścią naszych rodzin.