MATEUSZ BURKARD
Kiedy inne koty unikają wody za wszelką cenę, ten tutaj nie może bez niej żyć. Kotek kusy, nazywany też za granicą kotem płaskogłowym to wciąż mało jeszcze zbadany gatunek dzikiego kota. Wiemy o nim jednak na pewno, że zamieszkującego okolice Malezji, gdzie na co dzień para się rybołówstwem.

Kot kusy jest w większości koloru brązowego, za wyjątkiem białego podbrzusza i szczęki oraz przechodzącej w kolory czerwieni głowy. Ma on zwykle od 41 do 50 cm długości oraz około 15 cm ogon. Jego waga waha się zaś okolicach 2 kilogramów. Jego odnóża są dosyć krótkie, a ciało ma wydłużony kształt, przez co przypomina on nieco w swojej budowie łasicę. Ma małe zaokrąglone uszy oraz osadzone blisko siebie oczy, dające mu lepsze widzenie przestrzenne. Jego pazury są drobne i jest jednym z zaledwie czterech gatunków kotów niepotrafiących ich chować. Łapy tego kota mogą za to szczycić się dobrze rozwiniętymi błonami pławnymi, zwiększającymi przyczepność w mokrym i błotnistym terenie. Jego kły ponadto są wyjątkowo długie, jeśli tylko porównać by go w tej kwestii do innych podobnej wielkości kotów.
Gatunek ten zamieszkuje niziny lasów deszczowych w południowej Tajlandii, zachodniej Malezji, Sumatrze i Borneo. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że usilnie trzyma się on blisko źródeł wody słodkiej, w okolicach nizinnych i przybrzeżnych. Odnotowano jednak też wiele przypadków tych kotów zamieszkujących okolice plantacji palm olejowych, co sugeruje, że dosyć dobrze znoszą one zmiany środowiskowe, a słodka woda nie musi wcale być niezbędnym elementem ich habitatu.
Jako że koty kuse zamieszkują głównie wilgotne i gęsto zalesione tereny badanie ich jest wyjątkowo trudne, a wszelkie fotopułapki niewiele pomagają, by się o nich czegoś dowiedzieć, lecz mogą nam dawać pewne tropy. Zdaje się, że koty te prowadzą raczej samotniczy tryb życia i podobnie jak inne znaczą swoje terytorium moczem. Wyróżniają się w tej kwestii akurat tym, że rozprowadzają one zapach czołgając się po ziemi i rozmazując woń ogonem. Wiele jest dowodów na to, że są zwierzętami domyślnie funkcjonującymi w nocy, aczkolwiek w niewoli ich aktywność przypada raczej na okres zmierzchu, więc mogą być to równie dobrze zwierzęta krepuskularne (podobnie jak lisy).
Jadają głownie ryby, które od razu po złowieniu zanoszą na kilka metrów z dala od wody, aby uniemożliwić zdobyczy szybki powrót. Pomimo swojego domyślnego rybożerstwa, w przypadku gorszego połowu zdarza im się także zjeść inne słodkowodne stworzenia jak żaby czy raki. Jeśli sytuacja natomiast w pełni wymknie im się spod kontroli potrafią poratować się także kurą bądź szczurem, lecz nie są to zdecydowanie ich smaki. Co ciekawe zaobserwowano także, że zdarza im się “obmywać” swoje jedzenie w wodzie, podobnie jak to robią szopy pracze.
Głównymi zagrożeniami dla kotów kusych są obecnie zmiany środowiska wynikające z wycinek lasów, rozwoju rolnictwa czy przełowienia rzek. Niebezpieczeństwo mogą też stanowić wszelakie pułapki na ptactwo, w które zdarza im się wpadać w pobliżu terenów bardziej zaludnionych. Stanowią one tym samym gatunek zagrożony.