Dlaczego koty boją się ogórków?

Clipboard111

MONIKA CYGAN

Jakiś czas temu prawdziwą furorę w internecie zrobiły nagrania przedstawiające koty uciekające na widok zielonego ogórka. Część osób takie zachowanie rozbawiało, pozostali raczej zastanawiali się co może być przyczyną takiej, a nie innej reakcji. Koty należą przecież do rzędu drapieżników, które odznaczają się wyjątkową odwagą i często atakują większych od siebie przeciwników. Dlaczego w takim razie przeraża je to pospolite warzywo?

Schemat filmów jest najczęściej prosty: kładziemy zielonego ogórka za niczego niespodziewającym się czworonogiem i czekamy. Kiedy kot orientuje się, że coś się za nim znajduje, najczęściej skacze wysoko ze strachu i ucieka w popłochu. Pozornie irracjonalne zachowanie musi mieć swoje powody, których zaczęli doszukiwać się internauci. Warto pamiętać, że każde zachowanie zwierzęce ma uzasadnienie, nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie jest ono widoczne. Niektórzy podejrzewają, że przyczyną jest pochodzenie zwierzaka. Przodkiem kota domowego jest żbik afrykański zamieszkujący tereny, na których nie brakuje węży, w tym tych jadowitych. Felis silvestris lybica musiał więc posiadać wrodzoną wiedzę i strach, aby unikać takiego zagrożenia. Stąd pojawia się twierdzenie, że kot nubijski przekazał swoim potomkom lęk przed wężami. Obecnie takie zachowanie może wynikać z faktu, iż ogórek przypomina podłużnym kształtem gada. Tego typu teoria, mimo że dość sensowna, nie jest zbadana i trudno określić czy to prawda. Warto jednak pamiętać, iż w internecie krążą także takie filmy, gdzie koty atakowały gady, a nawet je zabijały – teza więc może łatwo zostać podważona i obalona.


Innym powodem takiego zachowania może być sytuacja w jakiej znajdują się filmowane koty. Główną cechą każdego nagrania jest fakt, iż zwierzak nie jest świadomy umieszczonego za nim warzywa. Początkowo spokojne czworonogi w wyniku elementu zaskoczenia tak też reagują na nieznany przedmiot. Nie ma tu znaczenia czy będzie to ogórek, bakłażan czy papryka. To zupełnie normalne zachowanie. Taka reakcja to bezwarunkowy i wrodzony odruch, który jest wpisany w kocie mechanizmy obronne. Na wielu nagraniach zostało uwiecznione jak później zachowuje się zwierzak. Odskakuje na bezpieczną odległość, po czym ostrożnie podchodzi, żeby zbadać obiekt, który okazuje się niegroźny.

Taka reakcja u kotów jest w pewnym stopniu komiczna, jednak weterynarze stanowczo odradzają tej „zabawy”. Nie należy tego określać nawet zabawą, ponieważ śmieszy to tylko jedną ze stron. Na zaufanie futrzaka trzeba bardzo długo pracować, a w taki sposób można łatwo je stracić i dodatkowo wpłynąć negatywnie na jego zdrowie.

Filmiki z kotem i zielonym warzywem stały się niebezpiecznym trendem, który może jedynie wywołać niepotrzebny stres i rozdrażnienie u zwierzęcia. Ten strach może mieć również inne podłoże. Nadmierny lęk i gwałtowne reakcje to oznaka traum, jakich mógł doświadczyć na przykład będąc w schronisku czy żyjąc na ulicy. W wyniku takich działań kot może stracić swój dotychczasowy komfort psychiczny, jak i fizyczny. Nagrywanie tego typu filmów zdecydowanie przyśpieszy ten proces. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji jest wizyta u behawiorysty bądź weterynarza, który określi dokładną przyczynę i znajdzie rozwiązanie problemu. Zrozumienie mruczących pupili z pewnością ułatwi relacje między nim a człowiekiem.

Mimo swojej popularności, filmów „kot vs ogórek” nie należy powielać. Jako opiekunowie dążymy przecież do tego, aby naszym zwierzętom żyło się jak najlepiej i staramy się ograniczać oraz łagodzić wszelkie bodźce, które mogą być dla futrzaka nieprzyjemne, jak np. wizyta u weterynarza. Taki filmik wcale nie poprawi ich samopoczucia, a jedynie je pogorszy. Przed nagraniem lepiej zastanowić się dwa razy. Nie warto narażać swojego pupila na tego typu reakcje dla kilku minut śmiechu i większej liczby wyświetleń.