Ailurofobia: lęk przed kotami

Clipboard108

Miłośnikom kotów trudno uwierzyć, że tych cudownych zwierząt można się bać. Można – wśród zaburzeń nerwowych, do jakich należą fobie wymienia się ailurofobię – nieuzasadniony lęk przed kotami.


Nazwa „ailurofobia” pochodzi od starogreckich słów „ailouros” (αἴλουρος) oznaczającego kota i „fobia” (φόβος phóbos) oznaczającego strach, lęk. Fobia jest więc lękiem, który nauka klasyfikuje jako zaburzenie nerwowe a ailurofobia zalicza się do fobii specyficznych. W klasyfikacji ICD10 ailurofobia ujęta jest w pozycji F40.8 inne zaburzenia lękowe. Niekiedy zamiast nazwy ailurofobia używane jest określenie felinofobia. Naukowcy uważają, że część osób cierpiących na ailurofobię miała w przeszłości złe doświadczenie z kotami (pogryzienie lub dotkliwe podrapanie) bądź była świadkiem ataku kota na bliską osobę.

W wielu przypadkach ailurofobię wywołują wierzenia i przesądy związane z kotami (czarne koty przynoszące pecha, koty atakujące poruszające się podczas snu jabłko Adama, koty pomagające czarownicom itp.). Dziecięce bajki z negatywnymi kocimi bohaterami także mogą być przyczyną ailurofobii.


Gdyby nie to, że chory świadomy jest tego, że jego lęk jest nie uzasadniony fobię można by było uznać, za zwykły strach a ailurofobię za zwykły strach przed kotami. Cóż można bać się tygrysa ale jak można bać się domowego pieszczocha… Przyczyny ailurofobii często zupełnie niezrozumiałe dla postronnych obserwatorów. Osoba cierpiąca na ailurofobię na widok kota jest przesadne zaniepokojona, odczuwa lęk choć ma świadomość, że jest on irracjonalny i natychmiast chce się ukryć. Może dochodzić do ataków paniki. Do objawów ailurofobii (podobnie jak większości innych fobii) zalicza się także: nadmierne pocenie się, suchość w jamie ustnej, duszności, palpitacje serca, drgawki, zaburzenia mowy i zaburzenia postrzegania, ból brzucha, zawroty głowy, omdlenia, nudności i wymioty. W skrajnych przypadkach objawy takie może wywołać nawet zdjęcie kota, przedmiot przedstawiający kota, literatura czy nawet opowiadanie znajomych o kotach.

Na fobie znacznie częściej chorują kobiety niż mężczyźni ale wśród osób, które bały się kotów nie brakuje mężczyzn, i to takich którzy chcieli rządzić światem. Na ailurofobię cierpieli między innymi Aleksander Wielki, Juliusz Cezar, Czyngis-chan, Napoleon Bonaparte, Benito Mussolini, Adolf Hitler. Cierpiał na nią także chcący rządzić światem kapłan  Imhotep bohater filmów „Mumia” i „Mumia powraca”.

Wielu ludzi uważa fobię za „takie tam widzi mi się” danej osoby. To krzywdzący osąd ponieważ fobia jest chorobą, która w skrajnych przypadkach może zupełnie sparaliżować życie chorego. Gdy fobia uderza ze zdwojoną siłą, wywołując panikę nie do zniesienia może dojść do sytuacji zagrażającą zdrowiu a nawet życiu chorego. Osoby cierpiące na ailurofobię unikają sytuacji, w których mogą spotkać się z kotem ale to trudne zadanie ponieważ kot jest zwierzęciem XXI wieku. Mieszka w wielu domach, pełno jest jego wizerunków w mediach dlatego cierpiąc na ailurofobię należy poddać się leczeniu psychiatrycznemu (farmakoterapia) a następnie psychoterapii.

Psychoterapia polega między innymi na kontrolowanym, wielokrotnym i coraz bardziej intensywnym kontakcie chorego z przedmiotem lęku czyli z kotem aż do momenty, kiedy poddana terapii osoba przestaje bać się kotów. Podczas takiej terapii znacznie większe znaczenie niż terapeuta ma sam kot, który dobierany jest do terapii na takich samych zasadach jak dobiera się koty do felinoterapii. Do metod wspomagających terapię zalicza się między innymi hipnozę i neurolingwinistykę. Zdarza się, że osoby cierpiące na ailurofobię po terapii adoptują kota. Nieodosobnione są także przypadki przejścia z ailurofobii w ailurofilię (obsesyjne zainteresowanie kotami).

Niech Kot będzie z Tobą

Set & Thot