JAKUB MIROSŁAWSKI
Oczy kota skrywają więcej, niż mogłoby się wydawać. Ich hipnotyzujące spojrzenie to nie tylko ozdoba, a efekt milionów lat ewolucji drapieżnika. Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak kot widzi Ciebie, Twój dom, kolory, światło i ruch? Ten artykuł zabierze Cię w krótką, ale fascynującą podróż do świata widzianego oczami kota, świata ciemniejszego, mniej kolorowego, ale o wiele bardziej wyczulonego na to, co naprawdę się porusza.
Zacznijmy od podstaw. Budowa oka kota jest podobna do ludzkiego, ale ma kilka wyjątkowych cech przystosowanych do ich trybu życia jako drapieżników i zwierząt aktywnych o zmierzchu i nocą. Najważniejszymi różnicami w budowie kociego oka są: większe źrenice, tapetum lucidum oraz więcej pręcików niż czopków. Koty posiadają większe źrenice, potrafią się one bardzo rozszerzyć, aby przepuszczać maksymalną ilość światła. Tapetum lucidum to po prostu błona odblaskowa, warstwa tkanki w oku wielu zwierząt, która odbija światło, zwiększając wrażliwość na światło w warunkach słabego oświetlenia. Jest ona odpowiedzialna za tak zwane „świecenie” kocich oczu w ciemności i poprawę widzenia nocnego. Koty posiadają również więcej pręcików niż czopków, co po krótce oznacza, że posiadają one lepsze widzenie przy słabym świetle, jednocześnie gorzej postrzegają kolory.

Ludzie mają trzy różne typy czopków siatkówce, tóre pozwalają rozróżniać barwy (trichromatyzm): czerwony, zielony i niebieski. Koty natomiast mają tylko dwa typy czopków, odpowiadające mniej więcej kolorom niebieskim i zielono-żółtym (dichromatyzm). W praktyce oznacza to, że koty nie widzą czerwieni, kolor ten mogą postrzegać jako odcienie szarości lub brązu. Rozróżniają głównie barwy takie jak, zielone, żółte, niebieskie czy fioletowe. Ich świat jest mniej nasycony kolorystycznie, jest on bardziej pastelowy i wyblakły. Choć z jednej strony może się wydawać, że to dosyć ubogi wzrok, to kotom to w zupełności wystarcza. Ich wzrok jest dostosowany bardziej do wykrywania ruchu i widzenia w ciemności niż do rozróżniania kolorów.
Jedną z największych zalet kociego wzroku jest zdolność widzenia w ciemności. Można to nazwać taką kocią supermocą. Dzięki tapetum lucidum i przewadze pręcików w siatkówce, koty widzą aż 6–8 razy lepiej w słabym świetle niż ludzie. To właśnie ta zdolność sprawia, że koty są doskonałymi nocnymi łowcami. Już przy bardzo małej ilości światła są w stanie wypatrzeć i złapać poruszającą się ofiarę.

Koty są niezwykle wyczulone na ruch. Ich oczy i mózg potrafią wykryć najdrobniejsze zmiany w otoczeniu, nawet niewielkie drgnięcie ogona myszy w trawie. Dla kota poruszający się obiekt to sygnał „może być jedzeniem” lub „może być zagrożeniem”. Z kolei nieruchome przedmioty mogą zostać przez kota zupełnie zignorowane, bo są dla niego „niewidzialne”.
Koty mają szersze pole widzenia niż człowiek, około 200–220° (dla porównania: człowiek około 180°), co ułatwia im wykrywanie ruchu wokół siebie. Jednak ostrość widzenia kotów jest niższa, widzą bardziej „rozmyty” obraz. Koty najlepiej widzą z odległości od 2 do 6 metrów, jednocześnie nie widzą dobrze z bliska, dlatego to łapania swoich ofiar używają też wąsów. Obraz z kociej perspektywy jest mniej ostry, ale za to bardziej przystosowany do szybkiej reakcji na ruch i zmienne warunki oświetlenia. Kot również widzi nas ludzi trochę inaczej niż nam się wydaje, jesteśmy dla nich mniej kolorowi, a twarze mogą być dla nich trochę rozmyte. Koty nie rozpoznają ludzi po twarzy, lecz po głosie, ruchach czy zapachu.
Świat widziany oczami kota różni się od naszego bardziej, niż moglibyśmy przypuszczać. Choć nie zachwyca barwami, rekompensuje to doskonałym widzeniem w ciemności i niezwykłą czułością na ruch. Rozumiejąc, jak działa koci wzrok, łatwiej nam zadbać o ich komfort i lepiej odczytać ich zachowania. Bo by naprawdę poznać kota, trzeba choć na chwilę spojrzeć na świat tak, jak on go widzi.